czwartek, 10 listopada 2011

DAY 4 - LOOONG WEEEEK LOOOOOONG DICK



padl nam wzmacniacz.... i byla sesja niespodzianka... i co mozna powiedziec wiecej

w zyciu wazne sa tylko te chwile ktorych jeszcze nie znamy....

:)

to jest jakis sen... mam za duzo dejavooo
dzieja sie rzeczy niezalezne ode mnie.. bardzo oczywiste
jednoznaczne... kazda rzecz ma swoja przyczyne i skutek
dzisiaj robilismy sesje na lodowkach.. beda dzis prawdopodobein na FB
bylem w tej lodowce i myslalem sobie.. kurcze.. dzis to robie
swiecie slonce.. jest troche zimno 10 listopada
bede zawsze juz o tym czasie pamietal... wiec.. badz w tej chwili
rozkoszuj sie tym zimnem tymilodowkami tym sloncem

tak robi sie ta plyta.. ja jej nie nagrywam ja ja odtwarzam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz