Jest niedziela a ja odczuwam juz totalny zjazd.. i pomimo tego ze mamy juz 7 utworow i kazyd jest z innej galaktyki muzyki... te kolejne trzy nie beda odbiegaly od calosci... tez sa z innych galaktyk... pytanie tylko czy uda mi sie wytrzymac ta presje powstawania dziela w tak krotkim czasie.. i czy wytrzymam do srody by po prostu nie pasc...
Natomiast chlopaka humor dopisuje.. wciaz zartujemy smijemy sie i chyba juz przekroczylismy wszystkie granice dobrego smaku w tych zartach... tak sadze...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz